poniedziałek, 30 grudnia 2013

Podsumowanie roku 2013 - minus 11kg

Kochani,
nadszedł czas na podsumowanie roku 2013.
W 2013 roku osiągnęłam swoją dotychczas największą wagę 83 kg. Wzięłam się w garść i powoli zaczęłam zbijać wagę. Dziś mogę powiedzieć, że przez pół roku schudłam 11kg. Z czego zrzucenie 8kg opisałam na tym blogu.  Z wagą 72 kg kończę rok 2013.Wchodzę już w ubrania sprzed 3 lat co najmniej. Jestem z siebie dumna.

Jaka była dieta?

Było ciężko. Wolna przemiana materii. Dieta zbilansowana, ze złożonymi węglami, ale bez liczenia kalorii.
Efekt: był. Do pewnego czasu. Teraz, od jakiegoś miesiąca, jestem w okresie zahamowania spadku wagi (plateau), mimo że nie zaprzestałam diety, a raczej zdrowego odżywiania, bo typowego cięcia kalorii u mnie nie było.

Jak ćwiczyłam?

Najpierw było cardio, kickoxing z Jillian, plus rower. Latem był rower i aerobiczny trening obwodowy, który dał chyba największe efekty w postaci stałej utraty centymetrów. Jesienią trochę próbowałam biegać, ćwiczyłam z misjami na slanku, plus inne ćwiczenia w ramach wyzwań. Potem próba powrotu do act, ale na innych zasadach niż przedtem.


2013 rok był udany. Ale czeka mnie jeszcze dużo pracy w 2014 roku. Przede mną do zrzucenia jeszcze 17kg, no dobra - przynajmniej 12. A do zakresu wartości dla normalnej wagi brakuje 6kg. Dlatego 66 kg jest celem minimum, który mam zamiar osiągnąć do końca lutego.



Walczę dalej. :)

wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt

Na zbliżające się Święta  pragnę złożyć Wam życzenia przeżywania Bożego Narodzenia w zdrowiu, radości i ciepłej rodzinnej atmosferze.

Kolejny zaś Nowy Rok niech będzie czasem pokoju oraz realizacji osobistych zamierzeń. 


źródło: klik

Wesołych Świąt!


sobota, 21 grudnia 2013

Ocena ilościowa i jakościowa diet odchudzających stosowanych przez autorki blogów






Przeszukując bazy medycznych artykułów naukowych trafiłam na artykuł badający jakość diet stosowanych przez autorki blogów. Artykuł z 2012 roku, a więc stosunkowo nowy, zaś analiza blogów trwała od czerwca do września 2009.
Autorki artykułu dobierały blogi losowo (musiały one spełniać takie kryteria, jak podany wiek, masa ciała obecna i docelowa), śledziły zmianę parametrów masy ciała podczas stosowania diety i wyliczyły wskaźnik BMI, a następnie oceniały jadłospisy dwoma testami - testem dla jadłospisów jednodniowych oraz okresowych.

Przed zastosowaniem kuracji odchudzającej u 40% badanych kobiet wykazano prawidłową masy ciała, u 28% nadwagę, 26% otyłość, 2% otyłość olbrzymią.
Wśród badanych znalazły się 2 osoby (4%), które rozpoczęły indywidualną terapię odchudzającą mając niedowagę.
Największy średni ubytek masy ciała 3,6±2,01 kg na tydzień wykazano u kobiety stosujących dietę kopenhaską. Stosowanie głodówki to efekt średniego ubytku masy ciała wynoszącego 2,66±2,13 kg na tydzień. Powyżej 1 kg w ciągu tygodnia to spadek masy ciała kobiet preferujących dietę south beach, śródziemnomorską oraz kontrolujące jedynie podaż energetyczną pożywienia.

Ocena jakościowa - czy dieta autorek blogów była prawidłowa?


Maksymalną ocenę wynoszącą  7 punktów nie uzyskał żaden z badanych jadłospisów (...) wszystkie jadłospisy które stosowane były przez młode odchudzające się kobiety wymagały poprawy. Ocenę 5-6 punktów uzyskało 36% badanych jadłospisów jednodniowych. Poniżej 4 punktów na 7 możliwych to ocena jakościowa ponad połowy (58%) badanych jadłospisów.
 Zaś jeśli chodzi o jadłospisy okresowe:

Dobrą ocenę jadłospisu dekadowego nie uzyskał żaden z poddanych analizie jakościowej jadłospis. Ocena dostateczna to wynik jakościowej analizy 17,3% jadłospisów. Najwięcej jadłospisów, bo aż 65,2%, otrzymało złą ocenę.
Co ciekawe autorki artykułu po analizie statystycznej doszły do wniosku, iż  im wyższa ocena
jadłospisu jednodniowego tym mniejszy spadek masy ciała na tydzień, podobnie w przypadku jadłospisów okresowych.


Zaledwie co trzeci (39,5%) podany analizie jakościowej jadłospis jednodniowy dostarczał białka zwierzęcego w 3-4 posiłkach w ciągu doby, a aż 43% jadłospisów dekadowych otrzymało ocenę zerową w tym zakresie. Jednym z założeń dla diety ubogoenergetycznej jest dostarczenie pełnowartościowego białka co najmniej w 3 głównych posiłkach w ciągu doby. W przypadku niedostatecznej podaży białka w diecie dochodzi do wykorzystania białka wewnątrzustrojowego, co w znacznym stopniu upośledza funkcjonowanie organizmu oraz prowadzi do zwolnienia spoczynkowej przemiany materii, co może dać niepożądane efekty w zastosowaniu terapii odchudzającej. Niedobór białka w diecie spowodowany może być niedostatecznym spożyciem produktów mlecznych. Średnio mleko i sery w dekadowych jadłospisach umieszczanych na witrynach blogów występowały w 75% posiłków (średnia ilość uzyskanych punktów 2±1,69 punktów).

(...) wartość energetyczna diety wykazuje także znaczne niedobory. Średnia wartość energetyczna analizowanych diet wynosiła 1015 kcal/ dobę (910-1241 kcal/ dobę).
Do innych błędów autorek blogów należało niedostosowanie przerw między posiłkami do ilości posiłków. Zaś grube kasze, ciemne pieczywo występowało w jadłospisach jednodniowych wyłącznie u 60% badanych.

Cały artykuł znajdziecie tu.



A czy nasza dieta jest właściwa? Zawiera odpowiednie proporcje? 




To jest nowa piramida żywieniowa, od starej różni się przede wszystkim tym, iż w podstawie nie ma produktów zbożowych, a regularną aktywność fizyczną - codziennie minimum 30 minut. Zaleca się spożywanie produktów pełnoziarnistych i grubych kaszy, zwłaszcza gryczanych i jęczmiennych, a także spożywanie olejów roślinnych, zwłaszcza oliwy z oliwek i popularnego w Polsce oleju rzepakowego.
Produkty mleczne i suplementy wapnia w 1-2 porcjach dziennie, przy czym spożycie białka na diecie redukcyjnej powinno wynosić 1,26g na kg masy ciała.



poniedziałek, 16 grudnia 2013

3565 kcal w jeden wieczór? Wigilijne piekiełko

Znalazłam w internecie tę oto rycinę. Idealnie podkreśla to, jak łatwo można w jeden wieczór przekreślić cały trud włożony w odchudzanie.
3565kcal pochłonięte tylko w wigilijny wieczór.

źródło: Klik

Do Wigilii został praktycznie tydzień. Warto przemyśleć nasz jadłospis na ten wieczór.
U mnie w domu jest tradycja, że praktycznie cały dzień się pości na kolację. Głodni zasiadamy około godziny 17 i wsuwamy, wszystkiego po trochu, dla spróbowania, ale jak widać tego 100g, tamtego 100g i się nazbiera "3565kcal".
Muszę chyba zacząć weryfikować świąteczny jadłospis, skupić się na dwóch, trzech potrawach max, najmniej kalorycznych. Zero słodkości, zero! I nie przytyję w święta.
 

Własnej roboty pierniczki na prezent :)

niedziela, 15 grudnia 2013

Suplementy diety pod lupą farmaceuty

Jestem Kochani, jestem. Wróciłam, jeszcze co prawda, nie całkiem zdrowa, ale już na siłach do ćwiczeń. Weekend zaczęłam naukowo.

W sobotę, 14 grudnia, odbyło się w Białymstoku ogólnopolskie sympozjum naukowe "Suplementy diety pod lupą farmaceuty", skierowane było do studentów farmacji, analityki medycznej, kosmetologii oraz innych kierunków medycznych, a także wszystkich pozostałych zainteresowanych tematyką suplementów diety i miało na celu propagowanie wiedzy na temat korzyści i zagrożeń związanych z suplementacją diety. 
I chociaż odbiorcami byli głównie studenci, uważam, że takie spotkania powinny być organizowane częściej, ze względu na to, że stało się popularne zażywanie suplementów diety, a nie zawsze pamiętamy o możliwych konsekwencjach, zwłaszcza, gdy niewłaściwie je stosujemy, bądź kupujemy zafałszowane preparaty z nielegalnej sprzedaży.

Wykład inauguracyjny mówiący o bezpieczeństwie suplementów diety wygłosiła prof. dr hab. n. farm. Maria H. Borawska. W swojej prelekcji zaznaczyła, że suplementy są środkami, które nie mają wykonywanych badań farmakologicznych, a co za tym idzie - brak informacji o efektach ubocznych. Producenci wykorzystują coraz to nowsze surowce, np. z Chin, które nie są stosowane w naszej diecie, a co za tym idzie nasza reakcja na nie może być inna od Azjatów (i tu dla przykładu podaje się niewielka ilość enzymu dehydrogenazy alkoholowej, która wpływa na detoksykację alkoholu, co sprawia, że Azjaci mają obniżoną tolerancję na alkohol). Kupując chińszczyznę należy mieć na uwadze, że mogą oni wykorzystywać tańsze zamienniki składników, które są niestandaryzowane i mogą zawierać większą ilość toksyn.
Producent suplementu nie koniecznie musi podać prawdziwy skład specyfiku, co zostało nagłośnione niedawno, 28 października 2013 roku wyciekła informacja o sprzedaży w Korei środka na odchudzanie zawierającego sproszkowane szczątki ludzkie!
Południowokoreańska policja skonfiskowała 3000 kapsułek sprzedawanych jako środek odchudzający, a w rzeczywistości zawierających m.in. sproszkowane ludzkie szczątki. W koreańskiej prowincji Jeju rozprowadzała je dwójka studentów z Chin, kórzy zaopatrywali się w nie w jednym z chińskich sklepów internetowych. (za klik)

Często zawierają sproszkowane produkty naturalne, np. sok pomarańczowy w proszku - suplement diety na kości i stawy.


Pamiętajmy jednak, że suplementy nie mogą być stosowane jako substytut zróżnicowanej diety.


Pamiętajmy o racjonalnym zakupie suplementów,  powinny mieć odpowiednie świadectwo dopuszczające produkt do obrotu wydany przez Państwową Inspekcję Sanitarną.




 SUPLEMENTY?

- brak badań farmakologicznych
- brak informacji o efektach ubocznych
- brak pewności, czy preparat zawiera deklarowane składniki w podanej ilości
- często brak informacji o interakcjach z lekami czy składnikami pożywienia

Kupujmy rozważnie.

czwartek, 12 grudnia 2013

Powrót

Dawno się nie odzywałam na blogu, spowodowane to było przeziębieniem, które musiałam po prostu wyleżeć, by być zdrowa na święta.  Już jest ciutkę lepiej. rozgrzana, ale ciągle jeszcze pod kołdrą. 

Mój treningowy powrót w weekend.
Na razie jeszcze czekam na przypływ sił, bo po każdym ćwiczeniu opadam z sił.

Trzymajcie się ciepło.

A.


poniedziałek, 2 grudnia 2013

"Pompujemy pośladki". Nowe wyzwanie a mój plan DSSNZ


Biorę udział w akcji DSSNZ (dupa sama się nie zrobi). Intensywnie trenuję pośladki, po ostatnich przysiadach sumo miałam 3 dni zakwasy! Dałam nieźle sobie w kość, nie ma co. W ramach DSSNZ ćwiczyłam z Gabrysią Małyszko "Jędrna pupa, płaski brzuch" - 30dniowa misja.

Wczoraj na fb pojawiło się nowe, interesujące wyzwanie skierowane właśnie na kształtowanie pośladków: Pompujemy pośladki. Podejmij wyzwanie! organizowane przez Tablicę motywacji.

Wyzwanie trwa 30dni. W tym czasie wykonujemy przysiady plus dodatkowe treningi z poniższej listy według rozpiski:



 
Mel B - https://www.youtube.com/watch?v=rsOwRoaRh4I&list=PL_Kbvchs3pOesrf3ZQ7TWasWgHCFozUR3
8 minut Buns - https://www.youtube.com/watch?v=dnBhn7YSsnM&list=PL_Kbvchs3pOesrf3ZQ7TWasWgHCFozUR3
Ewa Chodakowska - https://www.youtube.com/watch?v=9zFp62CKSbY&list=PL_Kbvchs3pOesrf3ZQ7TWasWgHCFozUR3
XHIT Daily - https://www.youtube.com/watch?v=i1ZzdBgLtZg&list=PL_Kbvchs3pOesrf3ZQ7TWasWgHCFozUR3
Fitappy - https://www.youtube.com/watch?v=vNQ1kUiJZlg&list=PL_Kbvchs3pOesrf3ZQ7TWasWgHCFozUR3
Tone It Up - https://www.youtube.com/watch?v=BghnFp39s1U&list=PL_Kbvchs3pOesrf3ZQ7TWasWgHCFozUR3


Przyłącz się i Ty do wyzwania!

Kochane, ruszmy tyłki z kanapy i zadbajmy o to, żeby nasze pośladki były uniesione i jędrne. 


Na koniec fit inspiracja. Jennifer Selter:



źródło: klik


 Przysiady są najlepszym przyjacielem kobiety.

niedziela, 1 grudnia 2013

Misz-masz kuchenny


Kilka podstawowych produktów, które zawsze staram się mieć w kuchni:


Płatki owsiane górskie, najzwyklejsze,  mają niski indeks glikemiczny, stanowią podstawę mojego śniadania.
Tak, około 5 razy w tygodniu spożywam na śniadanie owsiankę z dodatkami. I nie znudziła mi się. :)

Kasze. Jaglana, pęczak, gryczana. Na śniadanie i do obiadu. Źródło zdrowych złożonych węgli.

Mleko. Krowie, chude. Do kawy i do zalania płatków (napęczniałe wodą płatki zalewam ciepłym mlekiem).  Są teorie o tym, że mleko krowie jest niezdrowe. Ale nie umiem przestawić się na sojowe.

Makaron. Pełnoziarnisty. Od kiedy jestem na diecie jego spożycie spadło diametralnie. Obecnie raczej używam go w zapiekance razem z brokułem, czy z sosem a'la spaghetti domowej roboty.

Jajka. Używane do naleśników, omletów, bądź sadzone.

Serek wiejski. Uwielbiam z cynamonem - kolacja idealna. 

Czekolada gorzka! Elementarna słodycz w mojej kuchni. 2-3 kanki zaspokajają apetyt na słodycze.Używam również do owsianki, naleśników.

Mąka pełnoziarnista. Oliwa z oliwek. Podstawowe elementy w kuchni.

Warzywa. W sezonie zimowym stawiam na mrożonki (szpinak, brokuły, warzywa na patelnię)  i przetwory zrobione latem. Teraz z chęcią sięgam również po kapustę kiszoną i kiszone ogórki.

Mięsa. Kurczak, indyk, wieprzowina. Ważna jest forma przyrządzenia potrawy. Jak najmniej tłuszczu.

Owoce. Teraz zwłaszcza mandarynki.

źródło: Klik




czwartek, 28 listopada 2013

Ćwiczenia dnia - przysiad sumo. DSSNZ

Ale mam dziś zakwasy na udach. Megaaaaaaaa.
Torturowałam wczoraj swoje uda robiąc kilka serii przysiadów sumo.


Kilka serii pojedynczych, kilka na dwa tempa.
I dla utrudnienia z jedną stopą z uniesioną piętą, czyli ciężarem przeniesionym na palce.

Po ćwiczeniach schodziłam ledwo schodziłam z czwartego piętra, nogi miękkie jak wata. Ale czego się nie robi dla szczupłych ud i jędrnych pośladków. :)

poniedziałek, 18 listopada 2013

Brzuch wprawiony w ruch. DSSNZ

Skończyły się czasy lenistwa.
Wczoraj porządnie się wymęczyłam, jeszcze dziś czuję drobny dyskomfort po ćwiczeniach na mięśnie brzucha z Gabrysią.


A tak właściwie to były to tylko dwa ćwiczenia, poprzedzone oczywiście rozgrzewką i zakończone rozciąganiem. Ale pulsowanie po wykonaniu ćwiczenia spowodowało rozgrzanie i "pieczenie" mięśni a prostego brzucha, a 30 minut szybko minęło.

Teraz uciekam do ćwiczeń, dziś czas na pośladki, coś czuję, że jutro ciężko będzie mi usiąść. :)  


niedziela, 17 listopada 2013

Jędrna pupa, płaski brzuch z Gabrysią Małyszko. DSSNZ

"Jeśli masz już dosyć swojego wystającego brzuszka i boczków, a Twoim, wciąż niespełnionym, marzeniem jest talia osy, płaski brzuch i pięknie wymodelowane uda i pośladki, to ta misja jest właśnie dla Ciebie"  - zachęca portal slank.pl i 12 listopada wprowadził misję "Jędrna pupa, płaski brzuch". Z portalem ćwiczyłam już kilkakrotnie, a za mną już 2 ukończone misje na portalu z efektów których byłam zadowolona.

Idealnie się składa, że wystartowała misja z Gabrysią Małyszko, bo akurat biorę udział w akcji Dupa sama się nie zrobi, a ćwiczenia o będą stanowiły idealne dopełnienie mojego treningu act, wszakże act jest na spalanie, a misja na modelowanie tych strategicznych regionów na których mi najbardziej zależy.
Na youtube możecie zobaczyć filmik opisujący misję.
 W skrócie, treningi są 30 lub 45minutowe, raz w tygodniu trening 60minutowy, ponadto będą dni odpoczynku - nie zapominajmy o istocie regeneracji.


ass

Ćwiczymy! A i my będziemy mieć jędrną pupę, płaski brzuch. :)
 

czwartek, 14 listopada 2013

Nowy - stary trening (Dupa sama się nie zrobi)


Dołączyłam do akcji "Dupa sama się nie zrobi".

Specjalnie na tę okazję  postanowiłam odświeżyć mój stary trening. Aerobiczny trening obwodowy o którym już pisałam nieraz i który przyniósł u mnie spore rezultaty.
Act na innych zasadach niż poprzednio - 45 sekund na stację, maksymalna ilość powtórzeń.

Start: dziś. ACT i ja chcę mieć taki brzuch.

A dla odświeżenia tabela pomiarów.


środa, 13 listopada 2013

Trening na dziś - Ja chcę mieć taki brzuch

 Dawno nie robiłam dywanowych treningów.
Do serii "Ja chcę mieć takie ciało" mam słabość. Co jakiś czas do nich wracam, są na prawdę skuteczne, ale przy regularnych treningach. Dziś dla odmiany wykonałam ćwiczenia na mięśnie brzucha.



Jak ja chcę mieć płaski brzuch!

sobota, 9 listopada 2013

Sztuka rozpieszczania

Istnieje wiele sposobów na pokazanie swojej sympatii. Co ciekawe, wielu mężczyzn przyjęło jako metodę rozpieszczania tuczenie kobiety.


Pyszne naleśniki z bananem i twarożkiem w restauracji? Jakżeby się na nie nie skusić. Na sam widok ślinka cieknie.Do tego rewelacyjna kawa z bitą śmietaną. Bomba kaloryczna.

A to dopiero początek, następnie rozpoczął się etap dokarmiania.
Przy mojej wadze 73kg chyba nie wyglądam na niedożywioną. ;) A jednak... pizza, eklerki, ptasie mleczko...

Test na silną wolę przegrałam.
Ten tydzień był wyjątkowo niedietetyczny.

czwartek, 31 października 2013

Listopadowe zmiany

Podsumowanie października już było, czas powiedzieć więc, jakie zmiany planuje wprowadzić w listopadzie.

Dużych zmian w diecie dużo nie będzie, bo uważam, że moja dieta stoi na dobrym poziomie. Wzbogacę za to suplementację i dodam sobie 2 treningi w formie wyzwań.

Ale od początku.

Po pierwsze - więcej warzyw. 

Zauważyłam, że z końcem warzyw sezonowym spada też moje spożycie ich. Od razu więc to naprawiam - więcej warzyw, please.

Po drugie - suplementacja

Na zdjęciu liście i owoce morwy białej - preparaty z niej regulują gospodarkę węglowodanową. 
Ponadto zaczęłam już suplementację witaminą C, zwiększam odporność przed zimą.

Po trzecie - badania



Zależy mi na ocenie stężenia glukozy i profilu lipidowego. Jestem w grupie predysponującej do cukrzycy ze względu na nadwagę (BMI>25), zespół policystrynowych jajników i predyspozycje rodzinne.

Po czwarte -skakanka

 Wysmukla całe ciało

Po piąte - agrafka

Z myślą o wysmukleniu ud


Tyle moich planów listopadowych. A Wy macie zamiar wprowadzić jakieś zmiany w aktywności fizycznej czy też diecie?



niedziela, 27 października 2013

Droga do sukcesu jest długa, ale warto!

Październik właściwie już prawie za nami. Czas na podsumowanie miesiąca. Jak widać waga w połowie października osiągnęła poziom 73kg, przez tydzień oscylowała między 73 a 74, dziś znowu pokazała 73. 2
W miesiąc -1 kg. Ogółem -7kg.



Ktoś może powiedzieć, że mało, w końcu tyle powinno się chudnąć w tydzień.
Nie liczę kalorii, może mój błąd, generalnie jem wszystko na co mam ochotę, z tym, że używam zdrowych zamienników. Smażę na oliwie z oliwek, spożywam złożone węglowodany, na śniadanie owsianka lub kasza jęczmienna z warzywami bądź na słodko, czasami jajecznica. Unikam słodyczy, spożywam jedynie gorzką czekoladę w niewielkiej ilości. Chodzę najedzona.
Ćwiczę 3-4 razy w tyg, jest to moje minimum, przy czym spaceruje dużo. W październiku biegałam 3 razy. Jestem z siebie dumna, myślę, że powoli przestawię się na bieganie wiosną, jak tylko będzie ładniejsza pogoda.

Mam efekty.
To najważniejsze.

- 7 cm. I w końcu ruszyła dolna partia ciała. :)

Droga do sukcesu jest długa, ale warto!

środa, 23 października 2013

Co u mnie? Ważenie się zbliża...

Milczę w tym tygodniu, wiem, wiem.
Teraz też właściwie piszę na szybko, znad artykułów i notatek, albowiem do końca tygodnia planuję oddać wstęp, czyli teorię, mojej magisterki. Czas mnie goni.
To tak w drodze małego usprawiedliwienia. 

Ruszam się, dużo chodzę, próbuję treningu Jacka Bilczyńskiego, ćwiczę z Anią Baśkiewicz (rozpoczęłam kolejny 30dniowy cykl).
Jest aktywnie.
Koniec miesiąca. Zbliża się ważenie.
Na pewno stanę na wadze po niedzieli. Po weekendzie też przybliże Wam, jak wygląda trening Jacka i Ani.


Do niedzieli
Buziaki. :)


poniedziałek, 21 października 2013

Zdrowe drugie śniadanie - manna z suszoną śliwką i gorzką czekoladą

Wasze drugie śniadania jest już gotowe? Jeśli nie, możecie jeszcze się zainspirować moim.
Danie na wynos, idealne drugie śniadanie na uczelni lub w pracy.
Niestety na moje uczelni nie ma typowej stołówki studenckiej. W sklepiku można kupić jedynie słodkie bułki i batony. A takim przekąskom mówię stanowcze NIE.

Manna ze śliwką suszoną i gorzką czekoladą. 




Składniki:

1,5 łyżki kaszy manny, 3/4 szklanki mleka, 1/4 szklanki wody, 2 śliwki suszone, 1 kostka czekolady gorzkiej

Wykonanie:

Kaszę gotujemy na mleku i wodzie do momentu uzyskania pożądanej konsystencji jednocześnie pamiętając o ciągłym mieszaniu. Kaszę przekładamy do naczynia, kroimy śliwki i czekoladę na mniejsze kawałki. Pamiętajmy, że posypanie czekoladą jeszcze ciepłej kaszy spowoduje rozpuszczenie.

Smacznego :)

 

Popularny grysik świetnie sprawdza się też jako składnik różnego rodzaju diet. Doskonale sycący i łatwo przyswajalny na długo zaspokaja głód. Jest to spowodowane wysoką zawartością skrobi, która rozkłada się w organizmie bardzo powoli, dostarczając mózgowi glukozy przez wiele godzin. [Kasza manna - sposób na szczupłą talię]

 Uwaga. Kasza manna ma wysoki indeks glikemiczny (60). Najkorzystniejsze do spożycia są produkty, których IG nie przekracza 60, a niektóre źródła podają nawet, że 50.  O czym wspominałam pisząc kilka miesięcy temu, że dieta może leczyć - "leczenie dietą?"

piątek, 18 października 2013

Koniec aerobicznego treningu obwodowego. Co dalej?

Zakończyłam ośmiotygodniowy aerobiczny trening obwodowy, o którym pisałam już nieraz. Mogliście też śledzić jak zmieniały się moje centymetry, jak spadała waga w czasie trwania cyklu.
Pod znakiem zapytania jest to, co robić dalej.
Jeszcze trochę pracy czeka moje ciało, żeby wrócić do stanu upragnionego: waga 55kg.  Dalsze kontynuowanie act przy dotychczas używanym ciężarze nie będzie dawało progresu.

Nadszedł czas na zmianę treningu.
Do wyboru mam trening Spartakusa i trening Jacka Bilczyńskiego (ten który wykonuje Ania Bałon). 

źródło: Trening Spartakusa
Anna Bałon ćwiczy z trenerem gwiazd Jackiem Bilczyńskim
źródło: Pierwszy trening Anny Bałon
Jeszcze nie wiem który trening wybiorę, ale zaczynam w niedzielę.

niedziela, 13 października 2013

Jak obliczyć wskaźnik dystrybucji tkanki tłuszczowej - WHR

W piątek miałam wesele, trochę niespodziewanie wypadło mi, szybki przegląd szafy. Nie mam w co się ubrać! Nie mam eleganckiej sukienki w aktualnym rozmiarze, sukienka sprzed dwóch lat ponad nie zapinała mi się na biuście. Podjęłam decyzje, pożyczam sukienkę od przyjaciółki, nie będę kupować skoro i tak chudnę. Bawiłam się znakomicie, dużo nie jadłam i nie piłam, a tort też tylko posmakowałam kawałeczek, chociaż był obłędnie pyszny - czekoladowy.  Na wadzę tylko pół kilo więcej, więc nie jest źle, to było małe szaleństwo. Następnego dnia po weselu przymierzyłam starą sukienkę - no i proszę, zapięła mi się na biuście [zamek z przodu ;) ].


W ostatnim poście wspomniałam o tym, że wyliczam sobie WHR, dzięki czemu zaobserwowałam zmianę typu figury z jabłka na gruszkę.

WHR jest wskaźnikiem określającym rozmieszczenie tkanki tłuszczowej w organizmie. 
Stanowi stosunek obwodu talii do obwodu bioder.

To właśnie na podstawie wskaźnika WHR rozróżniamy otyłość typu jabłko i gruszka.
Jabłko - czyli otyłość androidalna, występuję gdy u mężczyzn wskaźnik ten jest powyżej 1, a u kobiet powyżej 0,8. Ja posiłkuję się źródłem określającym granicę na poziomie 0,84. Mój obecny wskaźnik wynosi 0,81.
Otyłość gynoidalna to tzw. gruszka. Jest to WHR na poziomie poniżej 1 u mężczyzn i poniżej 0,8 u kobiet.

źródło: www.provita-katowice.pl
Panowie muszą pamiętać, że obwód talii powinni mierzyć mniej więcej na wysokości pępka.

Otyłość androidalna pociąga ze sobą gorsze konsekwencje zdrowotne. Wiąże się z otłuszczeniem organów wewnętrznych, zwiększa ryzyko chorób serca, nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca.

  Dlatego tym bardziej cieszę się ze zgubieniem brzuszka. U mnie w rodzinie są już przypadki cukrzycy, a ja sama mam problemy z jajnikami.

środa, 9 października 2013

Z jabłka w gruszkę

Tak, byłam jabłuszkiem kiedy zaczynałam przygodę z tym blogiem i dietą. Miałam 90cm w talii, 108 w biodrach. Na dzień dzisiejszy przeszłam w figurę gruszki według wskaźnika WHR (wskaźnik talia-biodra), mając na chwilę obecną 84 cm w talii i 103 w biodrach.
Według ostatniego pomiaru robionego 27 września z górnych partii ciała schudłam 16 centymetrów.. Zaś z dolnych tyle nie spadło, zaledwie 12 centymetrów (biodra, uda, łydka).

Stałam się gruszką.

Gruszka ma
- szerokie biodra
- duża pupę
- masywne uda
- często szczupłe łydki
Czyli masywny dół przy wąskiej górze.

źródło: klik
Przy czym będąc jabłkiem miałam masywne uda, masywny brzuszek - wszystko masywne.
Mam zrobione zdjęcia, które były w Poradniku. kobiecych sylwetek. Powiedziałam sobie, że opublikuję je jak zrzucę 10 kg, jeszcze trochę brakuje.
Szkoda, że Mokah usunęła blog, stworzyła bowiem ciekawy Poradnik kobiecych sylwetek. Z chęcią bym przeczytała jeszcze raz jej porady dla poszczególnych sylwetek.
W internecie można przeczytać, że należy rozwijać górne partie ciała, aby zredukować dysproporcję między górną a dolną partią ciała, jednocześnie kształtując dolną partię (przy czym nie wskazane są bardzo intensywne ćwiczenia na dolne partie ciała ze względu na możliwą rozbudowę tego obszaru i uwidocznienie jeszcze bardziej proporcji.
A u mnie tym czasem dalsza redukcja. Czyli zbijam wagę póki się da. Do wagi prawidłowej zostało mi 6,5kg. Zaś do wagi pożądanej 18kg.

Damy radę! :)
Niewskazane są intensywne ćwiczenia dolnych partii ciała, bo gdy biodra i uda będą mocno umięśnione, dysproporcje ciała staną się jeszcze wyraźniejsze.

http://www.poradnikzdrowie.pl/odchudzanie/nadwaga/poznaj-swoj-typ-figury-cz-ii_36785.html
Niewskazane są intensywne ćwiczenia dolnych partii ciała, bo gdy biodra i uda będą mocno umięśnione, dysproporcje ciała staną się jeszcze wyraźniejsze.

http://www.poradnikzdrowie.pl/odchudzanie/nadwaga/poznaj-swoj-typ-figury-cz-ii_36785.html

niedziela, 6 października 2013

Smart girls use dumbbells - fit motywacje

Nie będę pisała o zaletach treningu siłowego, o tym możecie poczytać tu - 10 korzyści z treningu siłowego, a poniższe zdjęcia mówią same za siebie.


źródło: klik

źródło:klik
źródło: klik
źródło: klik
źródło: klik
źródło: klik
źródło: klik
źródło: klik
Reasumując - bierz hantle w dłoń!



wtorek, 1 października 2013

Potrzebuję kopniaka

Potrzebuję mobilizacji, kopniaka na październik.
Żeby nie spocząć na laurach, tylko brnąć dalej.
Więcej wysiłku, więcej treningów.

Do diaska, kupiłam buty do biegania i ani razu nie założyłam ich w tym celu. Tylko 2 razy byłam na grzybach w nich i tyle samo razy na zakupy w sklepie.  A przecież nie takie miało być ich przeznaczenie.
Na razie stoją w kącie i tylko ich piękny fiolet cieszy moje oko.

Asics
W kioskach jest już nowy numer Vity z płytą. Spodziewałam się jakiegoś ciekawego programu bardziej aktywnego. Tym czasem dodatkiem jest "Joga wyszczuplająca". Nie skuszę się, joga mnie nie
przekonuje.Chociaż podobno regularne ćwiczenia jogiczne mogą pomóc osobom w średnim wieku zrzucić zbędne kilogramy oraz utrzymać prawidłową masę ciała.

 Na allegro płyta chodzi za 13 zł. W sklepach 11,99, gdyby ktoś był zainteresowany. 

W numerze między innymi 10 rad, które sprawią, że schudniesz (do poczytania na stronie magazynu)

poniedziałek, 30 września 2013

Tendencja spadkowa. Podsumowanie września

Wróciłam po kilkudniowej nieobecności. W między czasie miałam krótki wyjazd i przeprowadzkę do drugiego mieszkania. W końcu mieszkam bliżej centrum, na uczelnie będę codziennie dochodzić 20 min a nie siedzieć w autobusie ponad 30min. I mam miejsce do skakania na skakance. :)

Czas na podsumowanie września. Początek września był dietetyczny i skupiony na ćwiczeniach, zwłaszcza pierwszy tydzień. Później już było gorzej, było dietetycznie, ale coraz mniej wysiłku.
Mimo wszystko zanotowałam tendencję spadkową.

Na wadze mam 74kg, czyli minus 1kg.  

W obwodach minus 9 centymetrów. 


Obiecuję poprawę. Październik ma być jeszcze lepszy.

wtorek, 24 września 2013

Zdrowe chipsy ze sklepu? A jednak możliwe

Unikam niezdrowych przekąsek. Tradycyjne chipsy, choć do niedawna lubiane przeze mnie (mam ciągoty do rzeczy słonych), są omijane z daleka, choć już nie czuję między nami takiego przyciągania. :)
Robiąc ostatnio zakupy natrafiłam na zdrowe chipsy.
Czy jest możliwe znaleźć taki wyrób w sklepie? Okazuje się że tak.
Te na dodatek mają w nazwie "Błonnikowe".
Spory wybór smaków, są nawet grzybowe, jednak ja sięgam po 7 warzyw.

Na odwrocie pisze: "są przyszną i zdrową przekąską o wysokiej zawartości błonnika pokarmowego i niskiej zawartości cukrów." A dalej: "bez wzmacniaczy smaku, bez konserwantów, bez syntetycznych: aromatów i barwników".

Jakie są w smaku? 
Dobre, są to w rzeczywistości cieniutke okrągłe plasterki wafli kukurydzianych posypane przyprawą warzywną. Ale ja i tak najbardziej uwielbiam okruszki na dnie opakowania. :) Jestem ciekawa, jak smakują te o smaku grzybów, będę musiała skusić się na nie jak znowu mnie najdzie ochota na niezdrowe chipsy.

Skład: pełnoziarnista kukurydza popcornowa, posypka o smaku warzywnym (sól, maltodekstryna, warzywa suszone: cebula, papryka słodka, czosnek, chili, szczypior, pietruszka (łącznie 29%), proszek pomidorowy (6,5%), naturalny aromat pomidora, barwnik: ekstrakt papryki słodkiej, cebuli, czosnku), oliwa z wytłoczyn oliwek
Czyli nie jest tak źle, żadnej cudacznej chemii, bez E, konserwantów.

A jak jest z wartościami odżywczymi?
Na porcję (paczuszka ma tylko 35g): 146 kcal, 3g białka, 21,7 g węgli (w tym cukrów 0,7g), 4,4 g tłuszczu (z czego 0,6g tłuszczu to kwasy tłuszczowe nasycone), 3,7 g błonnika, i inne pierwiastki których dokładną zawartość tu pominę, ale jak reklamuje opakowanie - jest to źródło magnezu, żelaza i cynku
Ile kosztuje ta przyjemność? Paczuszka (35g) cena 1,8zł.

Gdybym miała im wystawić ocenę dałabym 5/5.

Zetknęłyście się z nimi już?

.A

poniedziałek, 23 września 2013

Dres w wersji lux? Juicy Couture vs. Biedronka. Mój jesienny outfit

Przeglądałam wczoraj internet w poszukiwaniu inspiracji związanych z welurowym dresem. I znalazłam poniższe zdjęcie.
źródło: lula.pl

Zdjęcie pochodzi z 2009 roku, kiedy to Eva Longaria była w Polsce. Eva ma na sobie miękki welurowy dres kultowej marki Juicy Couture (218 dolarów).


źródło: lula.pl

Miesiąc temu kiedy kupowałam ten dres, jeszcze się w spodnie nie mieściłam, ale tak mało brakowało, a cena - cena była rewelacyjna. 20 zł za nowy dres? Jakże nie skorzystać.
Otwarcie  po remoncie nowej biedronki, tłum ludzi, mega promocje, a ja jedyna grzebałam w koszu z dresami w poszukiwaniu XL, niestety musiałam się zadowolić L. I bluza leżała na mnie idealnie, niestety spodnie okazały się za ciasne. Minął miesiąc i już w nie wchodzę.

Bluza nie jest wykończona kołnierzykiem, posiada za to kaptur.

Evie klasy dodaje zamotana pod szyją duży szal.
Chyba muszę podpatrzeć ten pomysł i wybrać się na poszukiwania szarego dużego szalu bądź komina.

Jesienny outfit jak znalazł. :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...