środa, 31 lipca 2013

Kij i marchewka

W podejmowaniu działań liczy się efekt.
A jako że siebie muszę trzymać ostro wprowadzam system motywowania, czyli kij i marchewka.

Więc marchewka - shoping, za osiągnięcia.
A kij - wysiłek fizyczny, za grzeszki, nawet te w myślach.
Podpatrzyłam w programie Downsize me, wdrążam u siebie, 20 przysiadów lub 10 pompek, za samą myśl o słodkiej bułeczce. 

W ramach wynagrodzenia sobie ostatniego spadku wagi postanowiłam upolować jakiś ciuch. W ręce mi wpadł dłuższy t-shirt, idealny do legginsów, w rozmiarze M.
A na allegro upolowałam nerkę. Długo poszukiwaną, nie szmacianą, a z ekologicznej skórki, ale porządnie wykonana, idealna na rower.

 

Kijek czy marchewka?

.A

4 komentarze:

  1. Witam

    kiedy moge spodziewac sie zdjec do poradnika kobiecych sylwetek? :)

    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Planuje dzisiaj zdjęcia zrobić, więc możesz się spodziewać najpewniej wieczorem, ewentualnie jutro rano. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super! juz po malu opracowuje szczegoly takze jak dzisiaj wyslesz to jutro bede miala juz prawie wszystkie zgloszone dziewczyny opisane :)))))))

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...